Jak słyszę od kogoś, że couchsurfing to jest nocowanie za darmo, trafia mnie szlag.
CS to idea, która otwiera wiele drzwi, daje nieograniczone możliwości, a nie tylko oszczędności.
Jestem couchowym neofitą fanatykiem bez względu na aktualny stan mojego portfela. Za co kocham CS? Za całokształt.
A najbardziej za przeżycia, miejsca, doświadczenia, których nigdy nie miałabym okazji przeżyć, odwiedzić, podróżując w inny, tradycyjny sposób.
Za spojrzeniem cudzym okiem. Za lokalny smak. Za wielką niewiadomą, która jest lekcją pokory. Za niekończące się niespodzianki. Za ludzi oczywiście.
Za dobroć, bezinteresowność, szczerość, ufność.
I za napotkane po drodze inspiracje.
Świat w zasięgu ręki.
1 Komentarz
[…] Nie da się przeżyć życia autostopem na couchserfing’u. […]