26-30.12.13
A: Są takie miejsca na rajskich plażach Tajlandii gdzie żaden przewodnik Lonely Planet czy Trip Advisor nie dotarł…
krok 1 – motywacja
I: Po świątecznych szaleństwach nadszedł czas zacisnąć pasa i podreperować nieco nasz podróżniczy budżet. Jakby nie patrzeć – mija drugi miesiąc odkąd postawiliśmy rozejrzeć się po Azji. Chyba już najwyższy czas porzucić pokoiki dla białasów i zanurzyć się po pas, po szyję w prawdziwie tajskim stylu!
krok 2 – realizacja
W ten oto sposób wylądowaliśmy w Rasta Baby Bar!
…niekwestionowanym królestwie starego dobrego BoBa 😉
A dokładniej nad nim.
Najgłośniejszy (o czym jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy) i najbardziej rasta Rasta bar w całej Ko Lancie. Trzy stówki w ulubionej walucie Grzegorza za nockę. W pakiecie superior – gratis opary jointów, wszechobecne dredy o szalonej długości i wątpliwej czystości oraz niekończąca się rasta muza…
Mieliśmy do dyspozycji materac i nieodłącznego towarzysza/ konkurenta – Simbę.
A: Konkurentkę…
I: Tym samym wyjaśniła się tajemnica trójkąta z poprzedniego odcinka klanu 🙂
A: Kot jak to kot swoje ścieżki ma, drzwi na noc zamknięte, okien brak a rano kocica śpi obok nas na łóżku.
I: Jak już jesteśmy w tematach łóżkowych, na skleconych z paru dech tarasiku na dachu baru, można było poleniuchować na hamakach.
Z barku laku – można było na nich spędzić noc za 100 batów, biorąc pod uwagę, że było się na tyle przytomnym po rasta imprezie, żeby ogarnąć opłatę hotelową…
A: Mało kto przychodzi na plażę, gdzie knajpa otwiera się po 12:00, obsługa zaczyna dzień od wypalenia grubego jointa a pierwszą rzeczą nie jest serwowanie kawy gościom tylko włączenie rasta muzyki słyszalnej w obrębie jednego kilometra.
krok 3 – wyzwania
Łazienka Rasta była w tajskim stylu… bez kompromisów.
7 komentarzy
O mój boże, jakie cudo <3 Iguś najlepszym rozwiązaniem było pobawić się z rasta przystojniakami, wejść w klimat i by koncert nie przeszkadzał xd Buziaki
nie no ma się rozumieć! ku rozpaczy A. na drugim koncercie twardo w klimat się wchodziło hehe tylko te decybele!!! żadna impreza, na której byłam dotychczas nie może się równać z rasta… oni chyba mają tuningowanie głośniki kryptonitem ;p
🙂
folklor na 5, kot bije rekordy, buziaki
jak widzisz przewidzialam nadejcie chudszych czasów i bez gadania …., buziaki
chudsze lata dopiero nadejdą jak się skończy cwaniakowanie w Azji a o przewidywaniach to pogadamy na priv 🙂
acha przez kilka dni cisza z naszej strony – dzialka
bawcie się szampańsko, ucałuj Toruniaków od nas!